Porównanie Powermat PM-AGR-3000KE-S vs Volt Polska Gen3500

Przed zakupem były obawy co do jakości i wytrzymałości. Agregat jest w użytku od 3 lat. Zasilał piłę ręczną 2000W, duża szlifierka kątowa, mała betoniarka, lampy na budowie. Czasem pyrkotał 7godz dziennie. Pierwsza wymiana oleju po około 3h pracy. Olej był z opiłkami i się trochę przestraszyłem. Ale przy następnych wymianach wszystko ok czyli silnik się przepłukał. Tak więc do urządzeń których używałem na budowie w szczerym polu mi wystarczył. Mam też wkrętarkę z tej firmy i też jestem zadowolony. Generalnie - "jak dbasz tak masz"

Zaletą agregatu jest duża moc która pozwala pracować sprzętem który posiadam niewątpliwie cena i łatwość użycia co do wytrzymałości jestem na etapie sprawdzania czas pokaże

Działa bez zarzutów, polecił mi go znajomy, który używa agregatu od 3 lat, i jest niezawodny, pali za pierwszym pociągnięciem, brak jakichkolwiek awarii.

Ok. Silnik pali dobrze, Moc jest około 3-3,5 kW. Co do kółek i rączek pomyłka - rączki, aby jechać dla dziecka, a koła owszem ok za to mocowanie do ramy posmarkane - wygina się i nie nadaje sie do jeżdżenia - wiec proponuję, albo lepsze spawy no konstrukcji, albo ośka przez dwa koła, a najlepiej wywalić te rączki i koła dać dwie nóżki dodatkowo (są tylko dwie bo dwa koła są jako nóżki wykorzystane) dodać litr oleju. i dać okrągła cenę w zakupie 350 zł, a nie 369, a tych kółek i rączek i tak człowiek nie wykorzysta bo to lipa a tylko będą przeszkadzać i ciężar dodatkowy robić jak będzie się np. do bagażnika auta wrzucać. Ogólnie pozytywnie zaskoczony cena jakość za to to co mówiłem niepotrzebne i liche, mizerne, wręcz przeszkadza, a i cenę niepotrzebnie podraża, a to co powinno czyli olej b

Generator w super cenie. Cóż chcieć więcej? Równa i cicha praca. Odpalił od kopa. Proszę pamiętać o dolaniu oleju do silnika :-) Polecam.

Na drugi dzień po zamówieniu już go dostałem i skręciłem kółka, rączki i podpory. Uwaga: przy skręcaniu kółek tulejka do środka kółka a duże podkładki po obu stronach kółka, potem śrubai przez tulejkę w ramie i z tyłu skręcić. Plastikowe podpory dzwonowe od spodu w dziury obok poduszek silnika. Następnego dnia zalałem przy pomocy strzykawki (największej z apteki 100ml ) i kawałka wężyka, 500 ml oleju silnikowego, przez bagnet poziomu oleju. Nalałem również 5l benzyny 95 oktan włączyłem dźwignię ssania, dwa, trzy razy lekko pociągnąłem za sznur rozruchowy, celem podpompowania paliwa do gażnika i raz energicznie pociągnąlem. Odpalił odrazu, zaraz cofnołem ssanie spowrotem. Acha przed rozruchem przełączylem preełącznik gaszenia na 1. Właczyłem dużą kątowa szlifierkę do cięcia b